Zapaśnik / Wrestler, The (2008)

Mickey Rourke powraca na ring
Darren Aronofsky to jeden z najbardziej obiecujących reżyserów młodego pokolenia. Przykuł moją uwagę już debiutanckim, intrygującym „Pi”, by następnie przyprawić o dreszcze wstrząsającym „Requiem dla snu”, którego nie mogłam „zmyć” z siebie przez wiele dni. Znalazłam się także wśród entuzjastów kontrowersyjnego „Źródła” – jednego z tych filmów, których nie rozumiem, a mimo to przez pół seansu zalewam się łzami. Aronofsky, łamiąc klasyczny sposób narracji czy prowadzenia kamery, oddziałuje bezpośrednio na emocje widza, pozostawiając go z niepokojem, któremu trudno przylepić etykietkę i zamknąć w odpowiedniej szufladce, by już nie spędzał snu z powiek. Jakże wielkie było moje zdumienie gdy dowiedziałam się, że reżyser bierze na warsztat dramat sportowy o starzejącej się gwieździe wrestlingu. Na szczęście czwarty pełnometrażowy film Aronofsky’ego ma tyle wspólnego z kinem sportowym, co wrestling z zapasami…
Randy „Ram” Robinson przez wiele lat w ringu był niepokonany. Oczywiście o ile w przypadku „sportu”, jakim są amerykańskie zapasy, można mówić o wygranych czy przegranych. W tym wyreżyserowanym w najdrobniejszych szczegółach show liczy się przecież przede wszystkim efektowna choreografia, wyrzeźbione sterydami ciała zawodników i ich akrobatyczne umiejętności – wynik walki ma znaczenie drugorzędne. Mimo to, Ram za swoje sukcesy płaci całym życiem, bo lata urazów i stosowania farmaceutyków rujnują mu zdrowie, a opanowując do perfekcji rolę zapaśnika i bożyszcza tłumów, pozostał żółtodziobem w roli partnera czy ojca. Gdy zawał serca przekreśla możliwość dalszego wykonywania zawodu, Randy musi zrezygnować z udziału w jubileuszowej walce legend wrestlingu i zamienić ring na pracę w supermarkecie.
Filmów o przebrzmiałych gwiazdach sportu powstały dziesiątki. Ich bohaterowie zmagają się ze swymi lękami, słabościami, by w końcu pokonać siebie i raz jeszcze w życiu wznieść się na szczyt, zyskując tym samym odkupienie, albo utracony honor czy miłość. Aronofsky nie byłby sobą wybierając tę utartą ścieżkę. Podążając z kamerą krok w krok za swoim bohaterem, nakręcił kameralny film o samotności. Poza ringiem Ram ma bowiem tylko lokum w starej przyczepie (choć nie zawsze wystarcza mu na czynsz), jedyną przyjaciółkę w osobie striptizerki z klubu go-go i córkę, która nie chce go znać. Początkowo wydaje się, że tracąc możliwość wykonywania zawodu, zyskuje szansę, by poszukać innych powołań, zbudować więzi z ludźmi, nadać wartość swojej egzystencji. Z wysiłków tych płynie jednak gorzka konkluzja, że wrestling jest nie tyle jedynym sensem życia Rama, co jedyną rzeczą, którą potrafi robić. I Aronofsky, nie siląc się na morały, kreśli ów portret człowieka przegranego równie sugestywnie, jak osiem lat wcześniej swoje requiem dla marzeń czworga mieszkańców Brooklynu.
Tym razem jednak sukces młodego reżysera tkwi nie tyle jego artystycznej wizji, co w wyborze odtwórcy tytułowej roli. Trudno bowiem o lepszego do niej kandydata, niż Mickey Rourke. Oglądając „Zapaśnika” nie sposób nie dostrzec licznych analogii pomiędzy postacią głównego bohatera, a burzliwym życiorysem Rourke’a. Ten niezwykle utalentowany aktor zabłysnął kilkoma rolami u progu kariery, by następnie bez konkretnej przyczyny odrzucać warte miliony propozycje udziału w „Milczeniu owiec” czy „Pulp Fiction”. W rubrykach towarzyskich zasłynął jako otoczony długonogimi pięknościami bywalec całonocnych imprez. Ma na koncie dwa rozwody i pobyt w areszcie za pobicie żony. Symbol seksu lat ’80, porzucił w końcu aktorstwo dla boksu, i choć odnosił liczne sukcesy na ringu, nigdy nie sięgnął po najwyższe trofea, a zakończył ten sportowy epizod ze zmasakrowaną twarzą, mocno nadwyrężonym zdrowiem, pustym kontem i bez szansy na powrót do ról etatowego przystojniaka. Rourke ponoć zmienił ostatnio tryb życia, chodzi na psychoterapię i przygarnia bezdomne psy. Występ u Aronofsky’ego to jego pierwsza główna rola od wielu lat. Triumfalny powrót na ekrany, bo mistrzowska kreacja Randy’ego Robinsona została wyróżniona Złotym Globem i nominacją do Oscara. Aktorstwo to niewątpliwie jedna z tych rzeczy, która Mickey’owi Rourke udaje się najlepiej. Może właśnie dlatego „Zapaśnik” to tak przejmujący film.
Tytuł oryginalny: Wrestler, The
Reżyseria: Darren Aronofsky
Scenariusz: Robert D. Siegel
Zdjęcia: Maryse Alberti, Matthew Libatique
Muzyka: Clint Mansell
Produkcja: Stany Zjednoczone/Francja
Gatunek: Dramat/sportowy
Data premiery (Świat): 05.09.2008
Data premiery (Polska): 20.03.2009
Czas trwania: 111 minut
Obsada: Mickey Rourke, Marisa Tomei, Evan Rachel Wood