Złoty Środek (2009)

Mamy miesiąc marzec, właściwie jego koniec, dwa polskie filmy typowo rozrywkowe w kinach. „Złoty Środek” oraz „Kochaj i Tańcz”. Co wybieramy? Gniot, zapowiadany jako rewolucja taneczna, czyli „Kochaj i Tańcz”, czy „Złoty Środek”, nową komedię twórcy „Poranku Kojota”? Jeżeli jesteś przeciętnym telewidzem kochającym się w „Glebie” (Kto to w ogóle jest?) i innych Wiolach Fiuk lub jeszcze czymś bardzo dziwnym, wybierzesz polskie Dirty Dancing. Hahaha! Sorry! Wybierzesz KiT, czyli „Kochaj i Tańcz” (twórcy dają widzom do zrozumienia, że będą ich robić w balona). A jeżeli chcesz rozrywki na rozsądnym poziomie, wybierzesz film Lubaszenki, według scenariusza Jerzego Kolasy („Sztos”).
Mirka (Anna Przybylska), wychowana w typowo praskim klimacie, wybrała inną drogę życiową, niż jej ojciec (Cezary Pazura) i przyjaciele z dzieciństwa, ukończyła bowiem prestiżowy wydział prawa. Choć wydawać by się mogło, że jej zawód to wręcz ujma na honorze rodziny z cwaniackimi korzeniami, okazuje się być dla mieszkańców starej kamienicy ostatnią deską ratunku. Aby pomóc najbliższym Mirka będzie musiała zostać Mirkiem…
Olaf Lubaszenko jak zawsze świetnie zadbał o drugi plan. Wystarczy przypomnieć „Chłopaki nie płaczą” i role: Bohdana Łazuki, Andrzeja Zielińskiego, Mariusza Czajki czy Anny Muchy. Czy też „Poranek Kojota” i role: Sławomira Suleja, Tomasza Sapryka, Andrzeja Nejmana czy Stefa Friedmana. W „Złotym Środku” jest rewelacyjny Krzysztof Kowalewski, który jest ministrem. Mamy do czynienia z duetami. Wśród męskich duetów przodują: Robert Górski i Mikołaj Cieślak (Kabaret Moralnego Niepokoju), którzy wypełniają film zabawnymi dygresjami. W damskim duecie prezentują się Edyta Olszówka i Iza Kuna jako dwie fanki polskiego futbolu. Podbijają one nawet serce Rogera Guerreiro.
W nowej, odrodzonej formie wraca, znany ostatnio z kolorowych pism, Cezary Pazura, który gra ojca głównej bohaterki, praskiego cwaniaczka. Pazura razem z Edwardem Lubaszenko tworzą obraz warszawskiej Pragi. Nie są może tak przekonujący jak bohaterowie filmu „Rezerwat”, ale za te role należą im się brawa.
Charakteryzatorzy wykonali dobrą robotę, świetnie zrobili z Anny Przybylskiej faceta, równie dobrze postarzyli Czarka Pazurę. Tomasz Jacyków ubrał wszystkich aktorów, ale nie tylko, bo pojawił się też w filmie. Należy również dodać, że jeden z bohaterów, kreowany przez Pawła Wilczaka, był z ubioru identyczny jak Jacyków. Widocznie tą postać pan Tomasz najbardziej polubił.
Właśnie! Paweł Wilczak. Lubaszenko, słabiutko wykreował tą postać. Więź, jaka jest między nim a jego bratem, jest minimalna. Nawet jak obaj panowie na końcu się godzą, to wydaję się to trochę naciągane i niedopracowane, jakby kilka scen wycięto w trakcie montażu. Również finał zakończony powodzeniem w działaniach Mirki jest nijaki, nielogiczny. Jednak warto przypomnieć, że jest to komedia zrobiona w celach rozrywkowych, tutaj nie musi się wszystko co do „centymetra” zgadzać.
Na koniec warto wspomnieć Roberta Gonerę, który po tym jak rano kąpał się z tygrysami, w południe handlował z marynarzami, a wieczorem szukał klucza do łazienki i śpiewał z tygrysami, czyli prowadził jakiś dziwny „Fort Boyard”, odzyskał mój szacunek. Wykreował również świetną drugoplanową postać. „Złoty Środek” jest dobrą komedią, co najważniejsze polską! Jednak nie przebije „Idealnego faceta dla mojej dziewczyny”, który póki co w tym roku jest moim numerem jeden!
Ocena: 6/10
Tytuł oryginalny: Złoty Środek
Reżyseria: Olaf Lubaszenko
Scenariusz: Olaf Lubaszenko i Jerzy Kolasa
Zdjęcia: Mariusz Palej
Muzyka: Jan Borysewicz
Produkcja: Polska
Gatunek: Komedia
Data premiery (Świat): 20-03-2009
Data premiery (Polska): 20-03-2009
Czas trwania: 104 minuty
Obsada: Ilona Ostrowska, Maciej Marczewski, Robert Więckiewicz, Danuta Szaflarska, Katarzyna Kwiatkowska.