Zombie pożeracze mięsa 2 / Zombi 3 (1988)

Po długich bojach i poszukiwaniach udało mi się w końcu pozyskać kilka pozycji kultowego reżysera sceny horroru Lucio Fulciego. Jego filmy są superprodukcjami dla miłośników filmów grozy, ale jest trudno na nie trafić, szczególnie ludziom, którzy dopiero wkraczają w mroczny świat horroru. Nie mogę zaprzeczyć, żeby do filmów reżyserowanych przez niego mógł ktokolwiek podejść obojętnie. Jeżeli ktoś zakochany jest w brutalnych i bardzo realistycznie kręconych obrazach z gatunku gore, to Fulci jest dla niego „Bogiem”. Ktoś, kto tego nie lubi, po prostu określi tego artystę „Zboczeńcem” albo „Wariatem”. Ja bardzo cenię sobie twórczość tego pana, dla mnie Lucio Fulci jest po prostu genialny w tym, co robił, a jego obrazy są drogowskazem dla innych reżyserów fascynujących się mrocznym gatunkiem filmowym.
Fulci urodził się w Rzymie w 1927 roku. Jego fascynacja filmem spowodowała rezygnację ze studiów medycznych. Po tych krokach mógł on już w całości oddać się swojej prawdziwej pasji. W 1959 roku zadebiutował jako reżyser filmu „The Thieves”. Na samym początku Lucio zajmował się kręceniem komedii oraz thrillerów. Pierwszy horror wyreżyserował wspólnie z legendarnym producentem filmowym – Fabrizio De Angelsisem w roku 1977. Ich wspólna praca okazała się wielkim sukcesem, a film „Zombie” zarobił na całym świecie ponad 30 milionów dolarów. Ponadto, po sukcesie tej produkcji Lucio Fulci stał się jednym z najważniejszych reżyserów kinowych tamtych lat. W ciągu swojej długiej kariery nakręcił około 50 filmów, a większa część to oczywiście horrory i thrillery, które nawet przy obecnych technikach kręcenia filmów, są o wiele bardziej realistycznie zrobione i przerażające.
Akcja „Zombi 3” zaczyna się raczej jak typowa sensacja z lat osiemdziesiątych. Grupa terrorystów atakuje konwój wojskowy w Ameryce Południowej. Podczas tego ataku udaje się im ukraść najnowszej generacji broń chemiczną (wirusa) o nazwie „Death 1”. Jak niedługo się okazuje, broń w skutkach działania jest śmiertelnie niebezpieczna. Po całym tym zamieszaniu z początku filmu i troszkę śmiesznej, ale standardowej na lata 1980-90 strzelaninie, zaczyna się prawdziwy horror. Jeden z terrorystów, który niósł walizkę z wirusem i jako jedyny przeżył ową strzelaninę zostaje zakażony. Gdy ranny dotarł do hotelu, w którym wynajmował pokój, na jego ciele pojawiło się już wiele strupów i pęcherzy ropnych, a jedna z jego rąk zaczęła ulegać mutacji. Chwilę później do tego samego hotelu przyjeżdża oddział wojska i jednostka chemiczna mająca na celu powstrzymać skażenie środowiska. Niestety na powstrzymanie wirusa jest już za późno. Choroba rozwija się w bardzo szybkim tempie, a na domiar złego ciało zabitego w hotelu zombie zostało spalone w krematorium, co spowodowało dostanie się specyfiku „Death 1” do atmosfery. Na miasto spada fala niewyjaśnionych zjawisk, między innymi ataki ptaków na ludzi, które to jako pierwsze uległy zarażeniu. Grupa młodych przyjaciół i trzech żołnierzy na przepustce barykaduje się przed setkami zombie w owym felernym hotelu i tam zamierza stoczyć walkę na śmierć i życie z nieumarłymi.
Podsumowując ten obraz należy podkreślić, iż opiewa on w wiele drastycznych scen z ostrymi elementami gore. Jest to typowy film dla włoskiego reżysera, który specjalizuje się w opowieściach o zombie. Można powiedzieć, że film ten spodoba się każdemu, kto lubi bardzo krwawe produkcje. Klimat jest bez zarzutu. Przez cały film (od momentu pojawienia się pierwszych zombie) „przeklęte” miasto spowija mgła. Ostra elektroniczna muzyka potęguje nastrój grozy. Fabuła i pomysł na ten film może są niezbyt świeże i oryginalne, ale na pewno świetnie przedstawione. Jako minusy tego obrazu (z mojego punktu widzenia) można tutaj wymienić – słabą i mało przekonującą grę aktorską i dziwne jak dla mnie zachowanie zombie (nie mogę zrozumieć faktu, dlaczego jedne umarlaki skaczą po dachach i poruszają się z ogromną szybkością, a inne są, jak przystało na zombie, bardzo powolne??!?? – ale może się czepiam, nie wiem). Poza tym pierwsza część znowu według mnie okazała się lepsza od kontynuacji, której tak naprawdę nic nie brakuje (pomyślcie więc sobie, co dzieje się w części pierwszej). Podsumowując ogólnie całość, film powinien się podobać, i jeśli jeszcze nie macie go w swojej domowej filmotece, poruszcie niebo i ziemię, aby go pozyskać. Polecam!
Ocena: 6/10
Tytuł oryginalny: Zombi 3
Reżyseria: Lucio Fulci, Bruno Mattei
Scenariusz: Claudio Fragasso
Zdjęcia: Richard Grassetti
Muzyka: Stefano Mainetti
Produkcja: Włochy
Gatunek: Horror
Data premiery (świat): 29.07.1988
Czas trwania: 97 minut
Obsada: