Cytaty z filmu: Poranek Kojota (2001)
„- Czemu ta świnia ma kły?
– Bo to jest guziec, taka świnia z Afryki.
– Ty sam, kurwa, jesteś guziec.”
„- A przepraszam bardzo, a kim Pan jest?
– Ja? Ja jestem reżyserem kina akcji.
– A to zobaczy Pan niezłą akcję”
„- W swoim życiu przeczytałem dwie książki…
– Co to było? 'Poczytaj mi mamo’?
– Jedna z nich to 'Ojciec Chrzestny’, gdybyś ją przeczytał to wiedziałbyś, że pieniądze to nie wszystko, że nie zdradza się przyjaciół i nie dmucha ich żon, ale niestety ty zapchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych, nie Krzysiu?”
„- Ty, co ty masz w uchu?
– Słuchawkę. Tak, że niby mam kontakt z bazą.
– Ale ze swoim mózgiem chyba nie!”
„- Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego jak banda indywidualistów. Dlatego wytłumaczę wam zasady, które musicie przestrzegać w tym domu. Po pierwsze primo przyszliście tu do pracy, a nie na papierochy, pogaduchy i strojenie głupich min. Po drugie primo w tych kartonach są fajerwerki warte 30 tysięcy dolarów USA, a w tym domu fajerwerki odpalam tylko ja. A po trzecie primo ultimo: nikt nie otwiera tych drzwi!
– Dlaczego?
– Bo tam jest zamknięty Rambo.
– Aaaa, kto to jest Rambo?
– Nie twoja sprawa, Bambo.”
„- A skąd ty tyle tego masz?
– Pracowałem w rozlewni jogurtów i jak mnie wywalili, to powiedzieli żebym je sobie zabrał.
– Ty po prostu byłeś za dobry do tej roboty.
– To nie to, waliłem gruchę do głównego zbiornika.”
„Młody kojot woli odgryźć sobie uwięzioną łapę, niż dać się złapać wąsatemu meksykaninowi”