Upadek / Falling Down (1993)

Stoisz w potężnym korku, a na dworze jak na złość świeci w najlepsze słońce. Jest potwornie gorąco, a klimatyzacja w samochodzie nie działa. Cała masa samochodów przed tobą, a Ty spieszysz się na urodziny córki. Miałeś dobrze płatną posadę inżyniera, ale ją straciłeś. Miałeś żonę, ale się z Tobą rozwiodła. W dodatku lata przed Tobą mucha, która strasznie Cię denerwuje, a Ty nie możesz jej złapać. Nic nie idzie tak, jakbyś chciał. Wyobraź to sobie. Ile jesteś w stanie wytrzymać? Co robisz? Dzielnie się trzymasz, a może nie wytrzymujesz?
Sytuacje opisane powyżej przydarzyły się głównemu bohaterowi filmu „Upadek” – Williamowi Fosterowi (Michael Douglas). On wewnętrznie wybucha. Nie wytrzymuje nerwowo. Wysiada z samochodu i rusza przed siebie piechotą. Ale to nie koniec problemów, bo rozwścieczonego Fostera nikt nie uspokoi, a wprost przeciwnie. Ludzie, których napotka dadzą mu okazję, aby jeszcze bardziej się wkurzył. Imigrant z Korei nie będzie umiał rozmienić pieniędzy, sklepikarz nie będzie mu chciał dać takiego dania, jakie on chce, banda Latynosów przyczepi się do niego, a to i tak nie wszystko. Akurat w tym złym dniu główny bohater będzie miał okazję poznać wiele osób, które najchętniej by omijał. Tropem Fostera rusza detektyw Martin Prendergast (Robert Duvall), który za kilka godzin ma przejść na emeryturę. Fostera trzeba złapać, bo uzbrojony w broń, którą zdobywa w czasie podróży, jest coraz bardziej niebezpieczny dla otoczenia.
Uwagę w filmie przykuwa ciekawy temat i realizm, którego na początku można nie zauważyć. Czy Ty mógłbyś się, aż tak mocno zdenerwować? Może odpowiesz, że nie. Jednak trudno głównego bohatera nie zrozumieć. Zwaliła się na niego cała masa problemów. Każdy z nas ma swoje granice. Granice wytrzymałości psychicznej. Granice, których nikt nie chciałby przekraczać. Główny bohater też nie chciał tego zrobić, ale to dokonało się niezależnie od niego. William Foster jest postacią wręcz tragiczną. Nikt z nas nie chciałby go spotkać na swojej drodze, ale mimo wszystko współczuje się mu. Momentami patrzy się na niego także z przerażeniem. W końcu każdy może wpaść w taką złość, którą trudno opanować.
Podoba mi się w „Upadku” stworzenie tak interesującej postaci, która po filmie nie wypada z pamięci, ale nad którą można się zastanowić i zarazem pomyśleć, jak bardzo podobna jest do nas. Do mnie czy do Ciebie.
Ciekawe są sytuacje, jakie przytrafiają się Williamowi. W wielu podobnych uczestniczył cały ogrom ludzi. Bo kto nigdy nie stał w korku? Kto nigdy nie mógł się z kimś dogadać? Kogo nigdy nic nie zdenerwowało w sklepie? Głównego bohatera filmu doprowadzały do szału często właśnie takie zwyczajne rzeczy, do których większość z nas jest przyzwyczajona. Ale to nie te sprawy pojedynczo doprowadzały go do furii, ale każda po kolei dolewała oliwy do ognia.
Wszystkie zdarzenia zostały w filmie umieszczone w ciekawych sceneriach. To Los Angeles, ale często jego najuboższe dzielnice. Kilka budek z jedzeniem, a na ulicach wielu drobnych i tych groźniejszych przestępców.
Za stworzenie interesujących postaci odpowiadają znani, a przede wszystkim świetni aktorzy. Zaskakująca jest tu rola Douglasa w głównej roli, bo dość nietypowa. Po roli w „Nagim Instynkcie” zagrał coś zupełnie innego. Z faceta, który wie czego chce, tutaj zamienił się w kogoś, kto nie radzi sobie z życiem. Uważam tę rolę za jedną z najlepszych w karierze Douglasa. Robert Duvall w „Upadku” to detektyw pracujący do końca. Zrobi wszystko, by złapać Fostera. Uważa to za swój obowiązek.
Warto także zwrócić uwagę na dialogi. Są momentami ironiczne, ciekawie wymyślone, a do tego zazwyczaj posiadają jakiś głębszy sens. Na pewno warto się w nie wsłuchać.
Film bez wątpienia jest godny uwagi. Ukazuje bowiem ciekawe studium wytrzymałości człowieka na problemy i stres. Takim Fosterem może być każdy z nas, bo nawet jeśli wydaje się to nierealne, każdy jest w stanie w końcu nie wytrzymać. „Upadek” bez wątpienia wybija się dzięki Douglasowi. To za jego zasługą tak dobrze się to ogląda. Poza tym film daje możliwość dłuższego zastanowienia się, daje do myślenia, a oprócz tego nie nudzi przy ponownym oglądaniu. Co prawda nie jest to coś, co może się zapisać na stałe w historii kina, ani coś, co stanie się wzorem do naśladowania dla innych twórców filmowych, ale oglądanie tego obrazu to czysta przyjemność.
Ocena: 8/10
Tytuł oryginalny: Falling Down
Reżyseria: Joel Schumacher
Scenariusz: Ebbe Roe Smith
Zdjęcia: Andrzej Bartkowiak
Muzyka: James Newton Howard
Produkcja: Francja/USA
Gatunek: Dramat/Kryminał/Thriller
Data premiery (Świat): 26.02.1993
Czas trwania: 112 minut
Obsada: Michael Douglas, Robert Duvall, Tuesday Weld, Valisha Jean Malin, Bruce Beatty