Uwolnienie / Deliverance (1972)

Lata siedemdziesiąte XX wieku w kinematografii są nieodłącznie kojarzone z estetyką przemocy w filmach. Wynika ona z licznych niepokojów z jakimi obcowało społeczeństwo amerykańskie (wojna Wietnamie, liczne afery polityczne, gospodarczy kryzys). W światowej kinematografii pojawiają się filmy, które z naturalistyczną dokładnością odtwarzały obrazy wojny, gwałtów, zabójstw, tortur etc. – takie, które miały pokazywać prawdziwą naturę człowieka i jego instynkty. Trudno tu nie przytoczyć scen przemocy z takich filmów, jak dzieło Martina Scorsese z 1976 roku pod tytułem Taksówkarz i końcowa scena strzelaniny czy śmierci Corleone w Ojcu Chrzestnym (Francis Ford Coppola, rok prod.1972).
Jednym z filmów, który doskonale odzwierciedla te tendencje, jest film Johna Boormana Wybawienie. Czterech przedstawicieli klasy średniej wiodących monotonne, ustabilizowane życie wybiera się w dzikie pasma Appalachów, by wyprawić się kajakami w dół rwącej rzeki. W trakcie postoju zostają napadnięci przez miejscowych górali. Choć zabijają jednego z napastników dalszy spływ staje się koszmarem, w trakcie którego jeden z bohaterów ginie, pozostali są zaś zmuszeni do nadludzkich , często niezgodnych z wyznawanym systemem wartości czynów. Każdy z bohaterów filmu Boormana jest przedstawicielem innego miejskiego życia: Ed – ucieleśnienie rozsądku, Lewis- potomek dawnych traperów, ludzi Dzikiego Zachodu, Daw – symbol liberalizmu, Bobby – człowiek bez aspiracji, handlowiec, konformista. W ten sposób Boorman tworzy uzupełniające się wersje ludzkiej egzystencji.
W konfrontacji życia z zagrożeniem, z naturą reżyser ukazuje nam pozorność wszelkich etycznych kodeksów, kompromituje zarówno kontestacyjną, jak i konserwatywną postawę. Każdy z bohaterów skonfrontowany z autentyczną tragedią wycofuje się w sferę kompromisów, strachu i zbrodni. Drastyczne sceny zbrodni i okrucieństwa stały się dowodem na klęskę bohaterów i cenionych przez nich wartości. Zdarzenia, które mają miejsce, stają się dla nich testem na człowieczeństwo Bardzo ważna w filmie Boormana jest obecność śmierci. Pokazuje, iż ludzkie ciało nie jest nieśmiertelne, podkreśla słabości i biologiczność człowieka. Ta cielesność staje się odbiciem wyznawanych przez ludzi moralności.
Główną sceną jest gwałt na Bobbym przed dwóch górali z lasu. Boorman przedstawia tę scenę, jak nikt inny wcześniej. Nie ma tu rozbudowanych form stylistycznych. Widzimy tu przede wszystkim akt przemocy, ukazujący cielesność i fizjologiczność człowieka. Akt przemocy zostaje przedstawiony beznamiętnie, wręcz nieelegancko, reżyser konfrontuje nas ze zwykłym bólem, cierpieniem. Ludzka fizjologia nie odróżnia się przecież od innych procesów biologii.. Boorman nie używa dynamicznych ruchów kamery, nie ma tu muzyki, jedynie odgłosy natury (liście, śpiewające ptaki), które doskonale kontrastują z tą drastyczną chwilą. Las wydaje się żyć dalej nie zważając na dramat rozgrywający się w tym miejscu – a to jeszcze bardziej podkreśla naturalność sceny. Boorman nie używa skomplikowanych technik do pokazania użycia siły, zabijanie nie przychodzi bohaterom z łatwością, każdy akt przemocy prowadzi do rozterek moralnych. Śmierć u niego jest brzydka i nieatrakcyjna, ukazuje niedociągnięcia ludzkiej natury, pokazuje nam ludzką wolę walki ze śmiercią. Ludzie nie są piękni, nie umierają bohatersko i w chwale, z grymasem bólu na twarzy bronią się przed agonią.
Warto obejrzeć film Boormana, który uświadamia nam, jak daleko oddaliśmy się od natury. Oglądamy bohaterów zmagających się z dziką naturą, jak zmieniają się pod wpływem wydarzeń, odchodzą od technologii, walczą sami ze sobą.
Tytuł oryginalny: Deliverance
Reżyseria: John Boorman
Scenariusz: James Dickey
Zdjęcia: Vilmos Zsigmond
Muzyka: Jim Atkinson, Doug E. Turner, Walter Goss
Produkcja: USA
Gatunek: Thriller/Dramat
Data premiery (Świat): 30.07.1972
Data premiery (Polska): brak
Czas trwania: 106 minut
Obsada: Burt Reynolds, Jon Voight, Ned Beatty, Ronny Cox, Bill McKinney, James Dickey