Notatki o skandalu / Notes on a Scandal (2006)

Jak kochają starsze panie
W jednej ze scen, Barbara, zbliżająca się do wieku emerytalnego nauczycielka historii, siedzi przy biurku. W szlafroku, w okularach, ze ściśniętymi ustami notuje kolejne zdania w swoim od lat prowadzonym pamiętniku. Lustra kobiecej toalety odbijają postać tej, którą kocha. Siebie samą. Mimo że notatki w pamiętniku mówią co innego. Część z nich tyczy się pewnego skandalu…
Młoda, atrakcyjna trzydziestoparolatka rozpoczyna pracę w szkole średniej. Od samego początku wzbudza zainteresowanie zarówno grona nauczycielskiego, jak i uczniów. Mówiąc wprost – ludzie się do niej garną i zabiegają o jej względy. Mimo że powszechnie traktowana jest z lekką pobłażliwością i lekceważeniem. Jej uroda magnetyzuje – delikatna, ale wyrazista, niepokojąco zmysłowa i tajemnicza… Sheba nawiązuje romans z 15-letnim uczniem i całkiem przypadkowo o miłosnej aferze dowiaduje się Barbara. Wiedzę tę starsza pani później skrzętnie wykorzysta w celu zbliżenia się do młodszej koleżanki. Będąc jedyną osobą, która zna sekret Sheby, może rozdawać karty i w pełni kontrolować sytuację. Sheba skazana jest na uległość, która ujawnia się w prostocie i naiwności młodej nauczycielki. Te cechy mają jedynie na celu ugłaskanie starszej pani, choć obie bohaterki pragną wierzyć, że łączące ich relacje to przyjaźń. Przyjaźń, w którą wdarł się strach, fałsz, chłodna kalkulacja i wyrachowanie. Jednak kobiety kompletnie nie patrzą na nią z tej perspektywy. Sheba kontynuuje romans, oddalając od siebie swojego jedynego „sprzymierzeńca” – Barbarę. Funkcję katalizatora zdarzeń pełni właśnie jej przyjaciółka i powierniczka sekretu.
Starzejąca się nauczycielka – wzór zimnej, oschłej, stanowczej starej panny z bez przerwy zaciśniętymi niewielkimi ustami, z malutkimi oczkami bezustannie lustrującymi i poddającymi bezwzględnej, a czasami i okrutnej ocenie otaczający je świat. Pełne pogardy spojrzenie, sztywna, władcza postawa maskują jedynie zagubienie i samotność. Starsza pani dialog prowadzi jedynie ze swoim pamiętnikiem, spisując swoje myśli i odczucia, które mają ją utwierdzać w słuszności jej sądów i w miłości do samej siebie (nieświadomie rzecz jasna). Barbara jest lesbijką, mimo że jej fascynacje nie mają charakteru jawnie seksualnego (powodem podeszły wiek? A może maska, którą przybrała pewnie bardzo, bardzo dawno temu?). Barbara pragnie miłości Sheby, ale jej uczucie jest niezwykle egoistyczne, niemalże dziecięce, pensjonarskie. Opiera się ona na zasadzie: Barbara chce, Barbara ma. I nieprzerwanie, niczym dziecko, potrzebuje dowodów tej miłości. Wyrachowana, bezwzględna, zdolna do kłamstwa i na swój sposób tragiczna. Ponosi uczuciowe porażki i nie wyciąga z nich żadnych wniosków. Z dziecięcym uporem próbuje dalej. Odkochuje się równie szybko, jak zakochuje. Myśli, że kocha, a w rzeczywistości bawi się i krzywdzi. A zabawę ma przednią – niczym emocjonalnie nieustabilizowana nastolatka zatapia się w myślach o własnych uczuciach, z nieudolnie skrywanym podnieceniem analizuje sytuacje, lubuje się w intrygach i grze. Nie znaczy to jednak, że jest kobietą głupią czy infantylną. Wręcz przeciwnie – ironiczna, „trzeźwa”, inteligencją przewyższa swoje koleżanki z pracy, czego nie omieszkuje okazywać i czerpać z tego powierzchownie maskowanej satysfakcji. Robi to jednak z umiarem po to, by utrzymać status solidnej nauczycielki starej daty o niezachwianym kręgosłupie moralnym. Czego nie wypowiedzą usta, skrzętnie odnotuje ręka w pamiętniku… Judi Dench stworzyła fantastyczną kreację. Jej Barbara wymyka się jednoznacznej ocenie. W tym drażniącym, złośliwym, dziecięcym egoizmie kryje się szczera potrzeba miłości. Potrzeba spotęgowana latami stanu panieńskiego i wyniosłą, zimną powierzchownością.
„Notatki o skandalu” na całe szczęście nie idą w stronę moralitetu, bądź, co gorsza, w kierunku filmu interwencyjnego, dlatego „występek” Sheby nie podlega jednoznacznej ocenie moralnej. Nawiasem mówiąc, już William Blake stwierdził, że „lepiej zadusić dziecko w kołysce niż pozostawić w sobie niezaspokojone pragnienie”. Ta myśl mogła przyświecać bohaterce, co nie oznacza, że reżyser filmu, Richard Eyre (m.in. „Iris” z 2002 roku, również ze świetną kreacją Judi Dench), broni Sheby. Rozważania natury etycznej przysłoniłyby główną myśl filmu – dla reżysera romans jest jedynie pretekstem do zaprezentowania implikacji zaistniałej sytuacji: gry pomiędzy dwiema kobietami, mnożących się kłamstw, przybierania masek, krzywdzenia innych ludzi. Pod tym kątem film Eyre’a można potraktować jako studium niedojrzałości. Dwojakiej niedojrzałości – jednej rodzącej się z uczuciowego marazmu i drugiej z uczuciowej infantylności. Każda jest wynikiem konfrontacji nagłego spełnienia niewypowiedzianych tęsknot i pragnień z twardą rzeczywistością i rutynową codziennością. Bohaterki nie odnajdują się w nowej sytuacji. Okazują to mniej lub bardziej, jednak są na tyle zagubione i jednocześnie zdeterminowane, że brną dalej w fałsz i kłamstwo.
Równorzędną partnerką dla Judi Dench jest Cate Blanchett, której Sheba uchodzić może za uwspółcześnioną panią Bovary. Duchota, podskórne napięcie u bohaterki udziela się i widzowi. Chwila wytchnienia przyjdzie dopiero po seansie. Film Eyre’a chwyta widza za gardło, każe mu „taplać się” w emocjonalnym bagnie, które wciąga coraz głębiej i głębiej. Hipnotyczna, nerwowa, szarpana muzyka Philipa Glassa „czai” się w tle niemalże przez cały film, intensyfikując poczucie ciągłego emocjonalnego napięcia. Ścieżka dźwiękowa do złudzenia przypomina tło muzyczne „Godzin”, również autorstwa Glassa, i pełni prawie identyczną funkcję, co w filmie Daldry’ego.
„Notatki o skandalu” wpisują się w modny ostatnimi czasy anglo-amerykański nurt „dusznego kina intymnego”. Kameralne, minimalistyczne, skupione na relacjach międzyludzkich filmy eksplorują ciemną stronę ludzkiej osobowości. Demitologizują obraz klasycznej amerykańskiej rodziny (równie dobrze europejskiej, ale „amerykańskość” rozumiana jest tutaj w szerszym kontekście), burzą wszelaki porządek społeczny, dobywają najgłębiej skrywane sekrety, pragnienia, żądze, nie mające nic wspólnego ani z utartym, do bólu konwencjonalnym schematem american dream, ani z wygodną, zaśniedziałą kliszą „typowej” szczęśliwej rodziny klasy średniej. Frustracja jej członków ma różne przyczyny – niemal zawsze prowadzi ona do zawirowań o podłożu uczuciowym i seksualnym – przeróżne kombinacje zdrad emocjonalnych i tych czysto fizycznych. Furia znajduje ujście w zakazanym seksie, w niedostępnym uczuciu… „Za drzwiami sypialni” i „Małe dzieci” Todda Fielda, „Daleko od nieba” Todda Haynesa, „Palindromy” Todda Solondza, „American Beauty” Sama Mendesa, czy w pewnym stopniu „Requiem dla snu” Darrena Aronofsky’ego- te filmy zyskały największy rozgłos. Obrazy te dowodziły iluzoryczności bądź kruchości rodzinnego szczęścia. Najczęściej rozmazanie tej fałszywej powłoki sprawiało, że kolos na glinianych nogach z hukiem upadał. Odarty z maskującego kostiumu człowiek musi zmierzyć się z nową rzeczywistością, z innymi ludźmi, z samym sobą. Tak jak Sheba. A Barbara? Barbara dalej będzie podrywać młodsze koleżanki. I dalej będzie kochać tylko siebie… Prawda, mój drogi pamiętniku?
Tytuł oryginalny: Notes on a Scandal
Reżyseria: Richard Eyre
Scenariusz: Patrick Marber
Zdjęcia: Chris Menges
Muzyka: Philip Glass
Produkcja: Wielka Brytania
Gatunek: Dramat/Thriller
Data premiery (Świat): 25.12.2006
Data premiery (Polska): 23.02.2007
Czas trwania: 92 minuty
Obsada: Judi Dench, Cate Blanchett, Bill Nighy, Tom Georgeson, Michael Maloney, Shaun Parkes. Syreeta Kumar