Resident Evil 2: Apokalipsa / Resident Evil: Apocalypse (2004)

Druga odsłona „Resident Evil” była jednym z najbardziej oczekiwanych kontynuacji. Jest to seqel hitu z 2002 roku, w którym główne role zagrali między innymi Milla Jovovich, Michelle Rodriguez i Eric Mabius. Jak wiadomo scenariusz obu części powstał na podstawie kultowej gry o tym samym tytule, ale dość poważne odstępstwa od samej fabuły gry i zbytnie skomercjalizowanie całej produkcji sprawiły, iż pierwsza część nie została zbyt dobrze przyjęta głównie przez fanów horroru. Film zarobił jednak na tyle dużo, iż postanowiono nakręcić kontynuacje, której tytuł początkowo miał brzmieć „RE 2 – Nemesis” (kto grał w tę grę to na pewno wie, dlaczego). Ostatecznie producenci zdecydowali się na to, aby obraz nosił tytuł „RE 2 – Apokalipsa”, który jednak z przebiegiem filmu nie ma za wiele nic wspólnego…, ale po kolei.
Akcja drugiej części rozpoczyna się dokładnie w tym samym miejscu, w którym skończyła się jedynka, czyli od przebudzenia Alice w laboratoriach Umbrelli. Kiedy wychodzi ona na ulice miasta Racoon City, z przerażeniem stwierdza, iż wirus „T” wydostał się z podziemnych pomieszczeń korporacji i opanował całe miasto. Infekcja rozprzestrzenia się w zatrważającym tempie. Nikt nie jest bezpieczny, a zagrożenie jak się okazuje, nie tylko pochodzi od strony krwiożerczych zombie, ale także od szefostwa korporacji, które bezwzględnie stara się ukryć własną winę. Grupka pozostałych przy życiu cywilów, którym przewodzi Alice i kilku ocalałych Marines, łączy swe siły w walce o przetrwanie. Muszą oni obmyślić plan ucieczki z miasta, a czasu mają naprawdę niewiele, gdyż sytuacja całkowicie wymknęła się spod kontroli i na miasto już został wydany wyrok atomowej zagłady. Z pomocą przychodzi im dr Ashord, który za pomocą kamer zainstalowanych w całym mieście obserwuje sytuację i jako jedyna osoba może wskazać im bezpieczną drogę ucieczki. W zamian oczekuje od nich uratowania swojej córki, która po wypadku samochodowym znalazła schronienie w szkole. Wydawać by się mogło, że warunki umowy są dość jasne i nic nie powinno zakłócić ich realizacji, jednak doktor ukrył przed nimi pewien bardzo ważny szczegół, a mianowicie to, że polowanie na nich zaczął już zmutowany wirusem „T” stwór Nemesis. Jest to chodząca maszyna do zabijania i nie zawaha się ona zniszczyć nikogo, kto stanie jej na drodze. Czy misja ocalałych ludzi zakończy się powodzeniem i czy uda się im wydostać z miasta, musicie już przekonać się sami.
Do pewnego momentu wszystko wydawało się mieć bardzo dobrze: szybka akcja, tysiące zombi, efektowne wybuchy i desperacka walka o życie nie pozwalały się nudzić. Niestety po raz kolejny efekciarstwo wzięło górę nad samym klimatem, który w drugiej części jest po prostu oziębły i mniej napięty, jak chociażby w jedynce. Ale tego można było się spodziewać… Jednak po części zostało to zrekompensowane tym, że producenci dołożyli tu o wiele więcej akcji i scen, które same w sobie budowały napięcie u widza. Widać też tu dużo więcej wspólnych cech pomiędzy grą i filmem. Świetnie zostały tu odwzorowane postacie Nemesisa i Jill Valentine (jednej z moich ulubionych bohaterek tej gry). Troszkę dziwiła mnie tylko nieporadność najlepszych żołnierzy Marines, którzy w walce z zombie byli kasowani jak dzieci. Nawet policjanci pewnej jednostki specjalnej radzili sobie znacznie lepiej niż oni. No, ale z drugiej strony dodało to dramaturgii całemu obrazowi, który patrząc na całość jest naprawdę niezły, ale jak już wspominałem, tylko do pewnego czasu… Cała fabuła jest raczej prosta, można by rzec, że za prosta i oczywiście na końcu chciano stworzyć element zaskoczenia. Jednak to, co z tego wyszło, jest po prostu straszne. Powiedzieć, że końcówka jest głupia to naprawdę za mało. Jak cały film może się podobać, to zakończenie jest po prostu okropne. Niewiadomo tak naprawdę, o co tam chodzi – po co Alice miała walczyć z Nemesisem (na zdrowy rozum korporacja po zmutowaniu Alice i Matta miała dwóch znakomitym morderców, po co więc chciała sprawdzić, który jest lepszy, przecież oboje mogli likwidować wrogów Umbrelli)? Dlaczego po katastrofie helikoptera wszyscy uciekli, a Alice zostawili? Skąd pozostali wiedzieli, gdzie została ona przewieziona po wypadku? Jakim cudem pozostali z taką łatwością minęli wszystkie zabezpieczenia i bez najmniejszych kłopotów wywieźli ją z chronionego szpitala korporacji? To tylko nieliczne z pytań, jakie się nasuwają po zakończeniu, które zamiast zaskakiwać, dołuje widza. Można mieć tylko nadzieję, że chociaż po części te niejasności zostaną wyjaśnione w kolejnej odsłonie tej serii.
Podsumowując całość muszę powiedzieć, że pomimo tej „dziwnej końcówki” film może, a nawet powinien się podobać. Jest tu znacznie więcej wszystkiego: akcji, zombie, walki, efektów specjalnych, dramaturgii i przede wszystkim trupów. Na atrakcyjności stracił klimat. Po raz kolejny widać zbyt duży wpływ innych filmów na ogólny wizerunek Residenta. Oprócz matriksowskich trików, aż razi w oczy podobieństwo „żołnierzy” korporacji do stróżów porządku w „Equilibrium”(czarne skóry, kaski na głowach, karabiny, a nawet sposób zachowania się i walki). Ja jednak jeszcze raz zatrzymam się na samym tytule. Dlaczego zdecydowano się na Apokalipsę zamiast Nemesisa? Przecież tu wcale nie ma mowy o końcu świata, a postać Nemesisa przewija się przez cały film. Jeżeli wytłumaczeniem nie jest cytat z Biblii „Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni…”, to muszę powiedzieć, że znowu postawiono tu na zysk, a nie na dokładne odwzorowanie realiów gry i usatysfakcjonowaniu jej fanów. Mówiąc brzydko, próbowano tu oszukać widza, który miał zobaczyć koniec świata, a zobaczył tylko efektowne sceny zombie atakujących ludzi.
Ocena: 7/10
Tytuł oryginalny: Resident Evil: Apocalypse
Reżyseria: Alexander Witt
Scenariusz: Paul W.S. Anderson
Zdjęcia: Derek Rogers, Christian Sebaldt
Muzyka: Jeff Danna, Elia Cmiral
Produkcja: Francja, Kanada, Niemcy, Wielka Brytania
Gatunek: Horror, Akcja, Sci-Fi
Data premiery (świat): 10.09.2004
Data premiery (Polska): 29.10.2004
Czas trwania: 93 minuty
Obsada: Sandrine Holt, Mike Epps, Jared Harris, Razaaq Adoti, Sophie Vavasseur, Thomas Kretschmann, Oded Fehr, Sienna Guillory, Milla Jovovich