Charles Foster Kane (Obywatel Kane)

„Różyczka” – tym słowem Charles Foster Kane zakończył swój ziemski żywot. Wypowiadając ten jeden wyraz wprawił w konsternację wielu ludzi, gdyż nie przypuszczali, co takiego miałaby znaczyć owa „Różyczka”. Reporter Jerry Thompson spróbował odkryć, jaką osobą był ten wielki magnat prasowy, lecz bez większego powodzenia.
Kane w dzieciństwie został oddany pod opiekę nowojorskiego bankiera Waltera Thatchera, którego znienawidził za oderwanie od rodziny. Mimo wszystko, matka Charliego chciała dla niego jak najlepiej, jednak jej brak u boku przyszłego polityka na pewno przyczynił się do kształtowania się jego charakteru. Charles uczęszczał na prestiżowe uniwersytety, m.in. Harvard i Yale.
Charles Foster Kane był wysokiej postury. Mocno stąpał po ziemi i zawsze patrzył przed siebie. Nie lękał się niczego. Był bardzo pewny siebie. Wiedział, na co go stać. Miał duże ambicje – chciał zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Swoim wyglądem, zachowaniem i umiejętnością przemowy zdobył zaufanie wyborców.
Kane nie miał wielkiego szczęścia w miłości. Wprawdzie ożenił się z Emily Norton – siostrzenicą prezydenta, lecz później rozwiódł się, gdy przyłapała go na zdradzie z Susan Alexander. Związek z Susan wydawał się szczęśliwy, ale coraz częstsze kłótnie spowodowały jej próbę samobójczą i zepsucie całej atmosfery. Według mnie jednym z powodów, dlaczego Kane nie mógł znaleźć ukojenia w miłości, był brak jego zaangażowania. Podczas małżeństwa z Emily priorytetem była dla niego gazeta. Z kolei, kiedy był z Susan, kupował jej wszystko, czego zapragnęła. Ufundował nawet operę, aby mogła w niej śpiewać. Miała regularne lekcje śpiewu. W końcu Charles zbudował dla niej Xanadu – największą prywatną posiadłość na świecie. Jednak wydaje mi się, że przy spełnianiu jej życzeń, myślał również o swoich pragnieniach. Nie liczyło się dla niego zdanie jego partnerki. Kane w gruncie rzeczy był egoistą, choć sam nie zdawał sobie z tego sprawy. Susan próbowała mu to bezskutecznie uświadomić.
Tytułowy bohater „Obywatela Kane’a” był szanowany wśród swoich współpracowników. Sam jednak traktował ich lepiej, niż figurki w wielkiej grze. Oczywiście miał i przyjaciół, i wrogów. Wierzył w siebie i swoje możliwości. Wyborcy byli dla niego niezmiernie ważni i bardziej interesowało go ich poparcie, niż jakakolwiek mocniejsza więź z Susan. Jak zresztą przyjrzeć się jego zachowaniu wobec niej, można wysnuć wniosek, że traktował ją jako „potencjalnego wyborcę”, ale na pewno nie żył w takim przeświadczeniu.
Inspiracją do powstania postaci Charles’a Fostera Kane’a był wielki potentat prasowy – William Randolph Hearst. Sam Hearst nie był zadowolony z „Obywatela Kane’a”. Próbował nie dopuścić do jego premiery kinowej. Jednak nie spotkało się to z jakimś szerokim odzewem, co więcej, miała odbyć się największa kampania reklamowa w dziejach studia – dystrybutorem tego filmu była wytwórnia RKO.
Myślę, że nawet sam Welles nie mógłby dogłębnie zbadać podłoża psychicznego swojego bohatera.
W umyśle Kane’a działo się tyle, że każde jego zachowanie można interpretować inaczej. Jednakże w moim przekonaniu, brak całkowitej świadomości jego działań czyni zeń postać niemożliwą do finalnego sklasyfikowania. Wracając do początku, co symbolizuje „Różyczka”? Niespełnioną miłość, wspomnienie z dzieciństwa, zwykły napis na sankach, przyszłą karierę Wellesa? Możliwości jest wiele, ale nigdy nie będzie wiadomo, która jest tą właściwą. I to właśnie brak jednoznacznej interpretacji „Obywatela Kane’a” czyni film i tytułową postać wiecznymi legendami kina.
Bohater: Charles Foster Kane
Płeć: Mężczyzna
Wzrost: 187 cm
Odtwórca postaci: Orson Welles
Filmy: „Obywatel Kane”
Znaki szczególne: brak
Zawód: polityk, magnat prasowy