Ostatni Taniec / One Last Dance (2003)

„Ostatni taniec” to obraz, który powstał w 2003 roku, a w roli głównej wystąpił jeden z najbardziej lubianych aktorów na świecie, Patrick Swayze. Ogromną sławę i rozgłos Patrickowi zapewnił obraz „Wirujący sex”, który do tej pory uważany jest za jedno z najwspanialszych dzieł kinematografii. Aktor ten swoją karierę zaczynał na Broadwayu, gdzie osiągnął ogromny sukces musicalem „Grease”. Miał on na swoim koncie wiele wspaniałych kreacji aktorskich, a jedną z nich jest właśnie rola w obrazie „One Last Dance”, w którym wystąpił u boku swojej żony Lisy Niemi. Jak wypadł im ten duet małżeński i czy warto sięgnąć po ten projekt, przekonacie się w poniższej recenzji.
Alex McGrath, wspaniały dyrektor artystyczny słynnej nowojorskiej szkoły baletowej, „Dance Motive”, umiera na jednej z prób swojego zespołu. Ta tragedia oznaczała nie tylko utratę wspaniałego twórcy, ale także zagroziła dalszemu istnieniu tej niezwykle sławnej placówki. Pozostali członkowie rady „Dance Motive”, chcąc ratować szkołę, a jednocześnie uczcić śmierć znakomitego artysty i inspiratora, postanawiają zatrudnić na nowo trójkę wspaniałych tancerzy i wystawić legendarny taniec, którego nigdy dotąd nie udało się nikomu zatańczyć. Nie jest to jednak sprawa prosta, ponieważ cała trójka Travis, Chriss i Max od dłuższego czasu nie miała styczności z tańcem. Od kiedy widzieli się po raz ostatni, w ich życiu zaszło wiele zmian. Travis otworzył sieć klubów fitness, Chriss zaszła w ciążę i urodziła córeczkę, Max natomiast prowadził kursy tańca. Ich przeszłość jest jednak o wiele bardziej skomplikowana. Siedem lat wcześniej wydarzył się pewien incydent, który na zawsze zmienił ich życia. Pomimo upływu sporej ilości czasu, niektóre rany z przeszłości jeszcze się nie zabliźniły. Jednak borykając się ze swoimi uczuciami, kontuzjami i nieubłaganie płynącym czasem, postanawiają oni ponownie stanąć obok siebie na scenie. Czy uda im się pokonać własne słabości, poukładać życie osobiste i odtańczyć legendarny taniec na cześć ich zmarłego mentora, Alex’a, musicie przekonać się sami.
Film „Ostatni taniec” to niezwykła historia opowiadająca o miłości do tańca. Dla wielu ludzi na świecie jest on czymś znacznie większym, niż tylko rozrywką, jest dla nich sposobem na życie, sposobem na wyrażenie własnych uczuć, sposobem na wyrażenie własnego „Ja”. Żyją, aby tańczyć – tańczą, aby żyć. Pasja, jaka się w nich zrodziła, jest silniejsza od ich słabości, pozwala im z nimi walczyć i w konsekwencji pokonać je. Ich problemy przestają mieć dla nich jakiekolwiek znaczenie, kiedy po latach ponownie stają na scenie i mogą tańczyć.
Sięgnąłem po ten obraz głównie z sentymentu do osoby Patricka, którego bardzo lubię jako aktora i szanuję jako człowieka. Nie spodziewałem się jakiegoś bardzo wybitnego dzieła, ponieważ nie jestem miłośnikiem baletu. Jednak muszę przyznać, że znacznie się pomyliłem oceniając ten film z góry i traktując go jako zwykły musical. Muzyka i taniec jest w tym obrazie jedynie tłem do ukazania interesującego dramatu ludzi, którzy muszą zrezygnować z własnego szczęścia przez życiowe niepowodzenia. Wydarzenia z przeszłości rzucają cień na całe ich życie, przekreślają nadzieje i oczekiwania. Kiedy ktoś coś kocha i w pewnym momencie nagle to traci, już nigdy może nie odnaleźć własnego szczęścia. Wypala się z dnia na dzień, staje się obumierającą rośliną, która usycha nie mając kropli wody.
Podsumowując ten obraz, zachęcam wszystkich, nie tylko miłośników baletu i musicalów, do jego obejrzenia, gdyż naprawdę warto go zobaczyć. Jak już wspominałem, jest to bardzo interesujące dzieło ozdobione wspaniałymi układami tanecznymi i niezapomnianymi kreacjami aktorskimi. Cieszy fakt, że pomimo swojego wieku, Patrick Swayze potrafił mile zaskoczyć swoich fanów wspaniałymi popisami tańca. Kiedy się go ogląda w akcji, aż żal serce ściska, że człowiek nie potrafi się ruszać tak, jak on…
Troszkę zawodzi sama fabuła, która według mnie nie zazębia się do końca. Widać tu parę wyraźnych błędów, miejscami jest chaotycznie zbudowana, po skończonym seansie widz pozostaje ze zbyt wieloma znakami zapytania. Jeżeli potraktujecie to dzieło z punktu widzenia miłośników baletu, to myślę, że nikt nie zawaha się tu postawić oceny 10/10. Jednak pozostali widzowie mogą czuć pewien niedosyt po jego obejrzeniu. Nie wiem, dlaczego, ale czegoś mi w nim brakowało, miejscami spodziewałem się innych rozwiązań poszczególnych scen. No, ale może tylko czepiam się szczegółów? Każdy odbierze ten film inaczej i sam postawi oceną końcową. Pomimo tych kilku niedociągnięć, ogląda się go naprawdę przyjemnie. Jeżeli jesteś miłośnikiem tanecznego talentu Patricka Swayze, nie zwlekaj i sięgnij po „Ostatni taniec”. Po skończonej projekcji powinieneś być usatysfakcjonowany – ja osobiście byłem.
Ocena: 7/10
Tytuł oryginalny: One Last Dance
Reżyseria: Lisa Niemi
Scenariusz: Kevin Bernhardt, Lisa Niemi
Zdjęcia: Albert J. Dunk
Muzyka: Stacy Widelitz
Produkcja: Kanada
Gatunek: Dramat
Data premiery (świat): 04.04.2003
Data premiery (Polska): 12.11.2004
Czas trwania: 113 minut
Obsada: Patrick Swayze, Lisa Niemi, George De La Pena, Matthew Walker, Stefan Wenta, Timothy Webber, Marie Stillin, Aundra Ford, Daniel Heifetz, Elena Heifetz