W ciemności / In Darkness (2011)

Nie ma to jak zacząć nowy rok mocnym filmowym uderzeniem! Otóż, piątego stycznia w kinach został zaprezentowany wszystkim polskim widzom, najnowszy film Agnieszki Holland, „W ciemności” (polski kandydat do Oscara) z Robertem Więckiewiczem w roli głównej, który rozpoczął nowy 2012 rok najlepiej jak tylko mógł. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że 2012 może stać się jeszcze lepszym rokiem dla polskiego kina niż 2011, a to zapowiada bardzo dobre polskie filmy.
Agnieszka Holland podkreśla w każdym z wywiadów, że nie chciała robić kolejnego filmu o holocauście, po tym jak nakręciła filmy: „Europa, Europa” i „Gorzkie żniwa”. Jednak materiał, który dostała od scenarzysty, Davida F. Shamoona, zaintrygował ją do tego stopnia, że postanowiła załamać złożone wcześniej przyrzeczenie. Od początku wiedziała, że w roli głównej zagra Robert Więckiewicz, a jego żonę Kinga Preis. Postawiła także na swoim i odrzuciła pomysł zagranicznych producentów, by kręcić film w języku angielskim! Muszę przyznać, że Pani reżyser miała nosa, wszystkie wymienione powyżej pomysły okazały się strzałami w dziesiątkę i sprawiły, że „W ciemności” to film o temacie holocaustu, który jest znany nam wszystkim, ale pokazany w niesamowicie oryginalny, ciekawy i intrygujący sposób.
Film opowiada o losach lwowskiego złodzieja, kanalarza Leopolda Sochy, który pewnego dnia, podejmuje się niezwykle trudnego zadania. Albowiem za pieniądze, w bardzo dobrze mu znanych kanałach, ma on ukrywać Żydów, którzy uciekli ze zlikwidowanego getta…
Postać Leopolda Sochy, została perfekcyjnie wykreowana przez Roberta Więckiewicza. Podkreślał on w wywiadach, że chciał pokazać, jak jego bohater ewoluuje i jak zmienia się jego stosunek do Żydów przez cały film. Aktor podkreślał, że nie chciałby, aby jeden moment wpłynął na zmianę w charakterze Sochy, bo byłoby to niewiarygodne, a przede wszystkim banalne. Przecież jakieś jedno wydarzenie nie może zmienić człowieka! Więckiewicz postanowił więc zrobić tak, by główny bohater przekształcał się przez cały film. Zrobił to doskonale i potwierdził swoją klasę, którą zaprezentował w ubiegłorocznych filmach („Wymyk” i „Baby są jakieś inne”).
I tak, od samego początku jesteśmy negatywnie nastawieni do Sochy, by kolejno zmienić do niego stosunek. A to przez jego działania, niekiedy heroiczne, trudne. Cały czas wyobrażamy sobie, jak my byśmy postąpili na jego miejscu… I zakładam, że część z widzów nie miałaby takiej odwagi jak bohater filmu Holland. Socha w wykonaniu Więckiewicza to postać niejednoznaczna, pełna niejasności, wielu negatywnych cech charakteru. Zresztą każdy bohater w tym filmie posiada różnorodne cechy. Bowiem nie mamy tutaj do czynienia ze stereotypami, które znamy z innych dzieł.
Poznajemy więc zarówno Żydów, z którymi możemy sympatyzować, jak i tych, do których jesteśmy nastawieni negatywnie. Holland pokazuje również życie intymne, a więc temat, którego w takich filmach do tej pory nie poruszano. Tzw. sceny miłosne są tutaj nad wyraz realistyczne i doskonale współgrają konwencją realistyczną, w jakiej film się porusza. Realizm i groza wojny, która to przedstawiona jest na przykładzie zwykłych ludzi, utrwala nas w przekonaniu, że mamy do czynienia z niesamowitym filmem.
Mówiąc o „W ciemności”, cały czas się słyszy o szansach tego filmu na nominacje, a później na Oscara… Powiem szczerze, że jeśli wszyscy akademicy zobaczą ten film, to otrzyma on nominację, a jeśli otrzyma nominację, to i zgarnie główną nagrodę. Bo po pierwsze, to temat, który akademikom się nigdy nie znudził. Po drugie, ten film jest lepszy od wcześniejszych, które opowiadały o holocauście – mam tutaj na myśli „Listę Schindlera” i „Pianistę”. A po trzecie, miałem sen, w którym to Robert Więckiewicz odbierał Oscara, dziękując akademii swoją łamaną angielszczyzną. Kto wie, może i Pan Robert będzie miał nominację? Zasługuje na nią, choć wiem, że to bardzo ciężko sobie wyobrazić.
Niesamowite aktorstwo Więckiewicza powoduje, że nie możemy odciągnąć od niego wzroku. Ale warto również wspomnieć o drugim planie, w którym to niesamowicie ciekawe role budują dwie Panie i dwaj Panowie. Mianowicie Kinga Preis (żona Sochy), Agnieszka Grochowska (Żydówka, ukrywająca się w kanałach), Michał Żurawski (Bortnik) i Benno Furmann (Żyd, który nie wzbudza naszej sympatii). Cała czwórka zagrała wyjątkowe role! Na koniec wypada jeszcze powiedzieć o doskonałych zdjęciach Jolanty Dylewskiej (wyróżnionej na Plus Camerimage), która świetnie przedstawiła za pomocą światła życie w kanałach oraz o ciekawej muzyce Antoniego Komasy – Łazarkiewicza.
Najnowszy film Agnieszki Holland to światowej klasy kino! Wyjątkowo przemyślany, pełen metafor, posiadający wiele zwrotów akcji, opowiedziany niezwykłym językiem film. Od dziś zajmuje on na mojej prywatnej liście filmów Agnieszki Holland pierwsze miejsce, wyprzedzając takie filmy jak: „Zabić księdza”, „Europa, Europa” i „Tajemniczy ogród”. Polecam wszystkim, którzy uważają, że „Pianista” i „Lista Schindlera” to najlepsze filmy poruszające temat holocaustu, jakie widzieli. Oraz wszystkim wielbicielom talentu Agnieszki Holland, Roberta Więckiewicza i Jolanty Dylewskiej. Na koniec, chciałbym zarekomendować wszystkim, którzy po prostu lubią bardzo dobre kino… A „W ciemności” to kino rewelacyjne!
Ocena: 9/10
Tytuł oryginalny: In Darkness
Reżyseria: Agnieszka Holland
Scenariusz: David F. Shamoon
Zdjęcia: Jolanta Dylewska
Muzyka: Antoni Komasa-Łazarkiewicz
Produkcja: Polska, Niemcy, Kanada.
Gatunek: Dramat
Data premiery (Świat): 02.09.2011
Data premiery (Polska): 05.01.2012
Czas trwania: 155 minut
Obsada: Robert Więckiewicz, Kinga Preis, Agnieszka Grochowska, Piotr Głowacki, Marcin Bosak, Michał Żurawski, Benno Furmann.