Ryba KOI – interpretacja filmu „Milczące miasto” / „Silent City” (2012)

„Milczące miasto” / „Silent City” (2012) | reżyseria: Threes Anna
Ryba
Która z ryb była najważniejsza? Tych filetowanych, oczywiście. Mnie utkwiła w głowie ta pomarańczowa, krojona przy wszystkich. To japoński karp KOI, symbol doskonałości, pokonywania przeszkód itd. Raczej męski symbol, ale już dwa karpie płynące obok siebie to symbol miłości i wręcza się je młodej parze…
Oczywisty trop, nawet bez znajomości całej tej rybiej symboliki. Przeciwstawienie indywidualizmu człowieka Zachodu rozmytej i cierpliwej zbiorowości Wschodu. W tym zetknięciu Rosa musi przejść całą serię upokorzeń, łącznie z próbą gwałtu (została potraktowana jak filetowana ryba) po to, by zrozumieć, że jej ego nie jest tutaj ważne. A zatem ta doskonałość w filetowaniu nie da jej sukcesu w rozumieniu europejskim (kariera, restauracja itd.). Nie, tu doskonałość jest wynikiem owego szacunku wobec innego życia, które jest stawiane poniekąd na równi z życiem człowieka (dlatego dziewczyna staje się tu kilka razy rybą w snach: ona z rybą w ustach, filetowana jak ryba i wreszcie ostatni sen (sic!): ona – ryba w mieście – morzu). Ten ostatni sen przynosi jej wreszcie rozumienie i akceptację. Łowi rybę i wypuszcza. Staje się wolna od pokus człowieka Zachodu. Milczy. Jak ryba.
Czerwień
No dobrze, a co z czerwonym? Dlaczego od pierwszej sceny widzimy ją w czerwieni? Czerwony płaszczyk, czerwona sukienka. Picie alkoholu i zakrywanie miejsc intymnych w dziwnym geście? Czerwień symbolizuje gwałtowne odczucia, zwłaszcza te związane z płcią. A przecież Rosa wygląda raczej jak Czerwony Kapturek, jakby była całkowicie nieświadoma swojej seksualności. W klubie zostaje od razu wydekoltowana, zresztą nie zmienia jej to w demona seksu, raczej biernie i niejako ze zdziwieniem przyjmuje wszystko, co ją w sferze cielesnej spotyka, w tym męską rękę na swoim udzie czy jednoznaczną propozycję zawiezienia do hotelu. Dopiero tutaj w scenie gwałtu (z rybą w tle) następuje przełom, płacze później i ten płacz ją oczyszcza. A zatem ten film byłby również opowieścią o poszukiwaniu cielesności, seksualności, kobiecości. Jakkolwiek na początku wcale nie wydaje się to takie oczywiste…
Woda
Poprzez swój wszechobecny dotyk, wnikanie we wszystkie otwory naszego ciała, oddaje nasz stosunek do seksualności. W mitologiach syreny, te stworzenia wodne, symbolizowały samoświadomość i seksualne uwodzenie, Afrodyta również wychodzi z wody. Pamiętacie scenę w łaźni, bohaterka kuli się, wchodząc do środka, zakrywa ciało, odpręża się dopiero w wodzie ze starą kobietą. A ostatnia scena, w której idzie w wodzie? To scena po próbie gwałtu…Odnalazła swoją drogę do kobiecości? Cielesności? Odpowiedź może przynieść spotkanie z mężczyzną z pudełka. To dobre, spokojne wcielenie męskości, niezagrażające, zauważmy, że to spotkanie odbywa się po scenie z gwałtem, Rosa jest tu w niebieskiej, onirycznej sukience. Wcześniej w sukience czerwonej do tego spotkania nie doszło, zaglądała do pudełka, ale inny, „agresywny” mężczyzna zaprosił ją do samochodu. A zatem to było konieczne, żeby coś zrozumieć. W tym sensie mężczyzna z czerwieni i z błękitu to dwa podejścia do męskiego pierwiastka w niej samej. Ying i yang.