Zig Zag / Zigzag (2002)

Okrucieństwo, nienawiść, agresja… Nieodzowne atrybuty współczesnego świata, które są widoczne na ulicy, w domu, w szkole. Przemoc jest wszędzie, wypełnia otaczającą nas rzeczywistość, a jednak tak wielu z nas, wciąż jej nie zauważa i przechodzi obojętnie obok ludzi, którzy padli ofiarami absurdu cywilizowanego świata. Im bardziej współcześni tym bardziej szaleni. Czy to nie ironia, że po tych wszystkich doświadczeniach z falami zbrodni wojennych i reżimów komunistycznych nie nauczyliśmy się niczego, oprócz nienawiści do drugiej osoby? To zabawne jak bardzo pozostajemy zimni na krzywdy innych. Nawet katowane przez rodziców na podwórku, czy ulicy dziecko, nie potrafi skruszyć kamiennego serca wielu ludzi, którzy odwracając głowę po cichu szepcą :”To nie moja sprawa”. Ja zawsze zwykłem mówić: „Nie szkoda mi bandyty, którego pobito, nie szkoda mi kierowcy, który jadąc po pijanemu wjechał w drzewo, ale zawsze będzie mi szkoda dziecka, które na starcie swojego życia może liczyć tylko na miłość rodziców, a dostając tylko ich złość i nienawiść, zostaje skazane to pożarcie przez bezwzględny świat i zawsze rządnych krwi ludzi”. Niektórzy zasłużyli sobie na karę w życiu, ale cierpienie dziecka bitego przez rodzica, gdzie jedyną winą jest to, że się urodziło, dla mnie było, jest i będzie najgorszym występkiem człowieka.
Między innymi takie właśnie problemy porusza film „Zig Zag”. Jest to wspaniały obraz do którego scenariusz napisało życie. Opowiada on o takich rzeczach jak przemoc w rodzinie, bezinteresowna pomoc drugiej osobie oraz poświęcenie w imię przyjaźni. W piękny sposób obrazuje on walkę Singera (John Leguizamo) o szczęście lekko upośledzonego chłopca Zig Zaga. Losy obydwu tych bohaterów splotły się za pośrednictwem organizacji pomagającej dzieciom z patologicznych rodzin. Singer był tak zwanym „Wielkim bratem” dla Ziga. Pomógł mu on odnaleźć uśmiech i szczęście w szarej codzienności, wskazał mu drogę jaka powinien kroczyć przez życie. Dzięki niemu Zig znalazł pracę, poprawił stopnie w szkole, po prostu zaczął odnajdywać się świecie, który do pewnego czasu był dla niego całkowicie obcy i niezrozumiały. Wpoił mu on podstawowe zasady jakimi powinien kierować się w przyszłości, aby w końcu zaakceptowano go w społeczeństwie. Za wszelką cenę starał się go adoptować, aby w końcu wyzwolony z pod ręki sadystycznego ojca narkomana, Zig Zag, sam mógł o siebie zadbać i w miarę upływu czasu ułożyć sobie życie. Szkielet całej fabuły oparty jest natomiast, na kradzieży pieniędzy z restauracyjnego sejfu. Jednak cały ten rabunek jest tylko tłem, na którym reżyser David S. Goyer oparł główny wątek. Za jego pośrednictwem zbudował on dramatyczny obraz z wciągającą widza akcją. Przesłanki jakie ten film niesie ze sobą stawiają go w szeregu z wieloma innymi filmami o charakterze ponadczasowym. Dzięki takim obrazą jak ten, ludzie w końcu zaczynają dostrzegać to czego do tej pory nie widzieli lub nie chcieli zobaczyć, a mianowicie cierpienie drugiego człowieka. Zaczynamy sobie nagle zdawać sprawę z tego, że tacy chłopcy jak Zig Zag mogę mieszkać w domu obok i bardzo potrzebują oni naszego wsparcia i pomocy. Sam mam siostrę, która pracuje w ośrodku szkolno-wychowawczym zajmującym się dziećmi z rodzin patologicznych i wiem, że w większości przypadków potrzeba naprawdę niewiele, aby dać radość takiej osobie. Te dzieci nie są złe, są one po prostu pozbawione miłości rodzinnej, która tak bardzo kształtuje nasze charaktery.
Podsumowując całość, muszę powiedzieć, że film ten zrobił na mnie spore wrażenie. Jest to naprawdę fantastyczne dzieło, które porusza liczne problemy współczesnego życia. Po skończonej projekcji uświadomiłem sobie fakt, że to nie pieniądze dają prawdziwe szczęście, a bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi. Singer nie liczył na to, że ktoś mu zapłaci za opiekę nad Zigiem, on tylko chciał być komuś potrzebny, chciał pomagać innym ludziom. Był on prostym człowiekiem, nie posiadał znacznej fortuny, nie był nawet bogaty, z trudnością wiązał koniec z końcem. To jednak mu nie przeszkadzało, aby wyciągnąć pomocną rękę do dziecka, które na każdym kroku było poniżane i szykanowane. Przecież nie zawsze pomoc materialna jest tą jedyną, której oczekujemy. Warto zastanowić się nad tym zanim bezradnie opuścimy ręce z myślą, że my jako jednostka nic nie możemy zrobić. Trzeba walczyć, dawać innym przykład, trzeba mieć nadzieje, że nadejdzie lepsze jutro. Nawet śmierć wydaje się być łatwiejsza, gdy umiera się ze świadomością, iż dało się szczęście, a tym samym możliwość na lepsze życie innej osobie. Nie patrzmy na pieniądze, bo jak to ktoś powiedział, one szczęścia nie dają. Nie pozostańmy obojętni na cierpienia innych
, bo życie może nie jest długie, ale na pewno jest przewrotne i kiedyś to może my będziemy potrzebować czyjejś pomocy.
Ocena: 7/10
Produkcja: USA
Gatunek: Dramat, Sensacyjny
Data premiery: 2002-03-10 (Świat)
Reżyseria: David S. Goyer
Scenariusz: David S. Goyer
Zdjęcia: James L. Carter
Muzyka: Grant Lee Phillips
Scenografia: Philip Toolin
Na podstawie: powieści Landona J. Napoleona
Od lat: 18
Czas trwania: 95
Obsada:
Elizabeth Peña: Pani Tate
Natasha Lyonne: Jenna
Michael Greyeyes: Dale
Wesley Snipes: Fletcher
Abraham Benrubi: Hector
John Leguizamo: Singer
Oliver Platt: Toad