Florida Project, The (2017)

Lodu dla ludu!
Jest rok 2011, Manhattan. Protestujący wykrzykują hasła: „Jesteśmy 99 procentami” i „Nie ma wolności politycznej bez sprawiedliwości ekonomicznej”. Tak wyglądała okupacja Wall Street, mekki nowojorskiej finansjery. Ludzie wyszli na ulice; dotknął ich kryzys, którego fala wzbierała od roku 2007, by po kilku latach zrujnować życie setek tysięcy zwykłych obywateli Stanów Zjednoczonych. American dream okazał się kolejną bajką ojczyzny Walta Disneya.
Powyższej sceny nie ma w filmie. Nie znajdziemy w nim również smutnych matek z głodnymi dziećmi ani tendencyjnego wygrażania palcem kapitalistom nieczułym na ludzką krzywdę. Jest za to mnóstwo śmiechu i beztroskiej zabawy. Reżyser Sean Baker już raz z nas zakpił, udowadniając, że można odnieść sukces finansowy filmem nie dość, że kręconym telefonem, to jeszcze opowiadającym o czarnych transseksualnych prostytutkach. Tym razem zaskakuje nietypowym ujęciem tematu. Problem ubóstwa przedstawia oczami dziecka, które nie do końca zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, za to doskonale wie, jak zdobyć darmowe lody i podwójny syrop klonowy.
W cieniu Disneylandu, jak w krzywym zwierciadle z gabinetu luster, odbijają się osiedla opuszczonych domów jednorodzinnych, budowanych na kredyt przed kryzysem. Miało być przytulnie i bezpiecznie, domki stoją jednak puste. Wkrótce jeden z nich stanie w płomieniach. To nie porachunki mafijne, ogień wzniecają znudzone dzieci, mali mieszkańcy tandetnych moteli naśladujących obiekty z pobliskiego parku rozrywki Walta Disneya. Tu wychowuje się rezolutna cwaniaczka Moon, 6-letnia dziewczynka mieszkająca wraz ze zbyt młodą mamą Halley w jednym z pokoi wściekle fioletowego Magicznego Królestwa.
Życie Moon i jej małych przyjaciół składa się z serii beztroskich ujęć. Dzieci spędzają upalne dni na opluwaniu samochodów, wyciąganiu od turystów drobnych na lody i podglądaniu opalającej się bez stanika sąsiadki. O ich bezpieczeństwo (bardziej niż rodzice) troszczy się kierownik motelu Bobby, grany przez doskonałego Willema Dafoe – jedynego profesjonalnego aktora wśród zadziwiająco dobrych naturszczyków występujących w „The Florida Project”. Starszy pan za maską surowego urzędnika chowa czułość i empatię, która bardziej niż o budżet motelu nakazuje mu dbać o swoje dzieci, czyli lokatorów małych pokoików. Bobby to dobry duch tego filmu, który, podobnie zresztą jak sam reżyser Sean Baker, wszystko widzi, ale nie ocenia i nie moralizuje.
A jego opieka się przydaje, bo Halley, matka małej Moon, emocjonalnie stoi niewiele wyżej od córki. Swoje dziecko uczy dzielenia się, przepraszania i odwagi, ale też twerkowania i strzelania selfie w bikini. Daleko jej do ideału, ale za wszelką cenę stara się stworzyć Moonie szczęśliwe dzieciństwo, w którym mała pobawi się iPadem (zanim zostanie sprzedany, by spłacić długi) i zje pizzę (ale margheritę zamiast droższego pepperoni). Jednak mimo dobrych chęci, Halley wraz z każdą nieroztropnie podjętą decyzją zdaje się spadać prosto w paszczę krokodyla z disneyowskiego „Piotrusia Pana”. I choć w świecie przedstawionym z perspektywy dziecka leci na skrzydłach wróżki, to niestety są one wykonane z tandetnego plastiku, więc jej koniec jest nieuchronny.
„The Florida Project” drwi z amerykańskiego snu z humorem „Małej Miss” Jonathana Daytona i pochyla się nad losem wykluczonych z empatią bliską filmom Kena Loacha. Na szczególną uwagę zasługuje również przedstawienie amerykańskiego przedmieścia w rozbuchanej estetyce przypominającej inną bajkę dla dorosłych widzów – „Edwarda Nożycorękiego” Tima Bartona.
Na szczęście najnowszy film Bakera nie ma w sobie cienia naiwności, ale i naturalizmu, który tak chętnie wykorzystują autorzy kina społecznego, chociażby Andrea Arnold w podobnym tematycznie filmie „Fish Tank”. Baker tworzy świat kolorowy, ale bardzo daleki od ideału, co doskonale oddaje mała Moonee w słowach: „Gdzieś na końcu tęczy jest skrzat”, po czym szybko dodaje z łobuzerskim urokiem: „Spuśćmy mu lanie!”.
Tytuł oryginalny: The Florida Project
Reżyseria: Sean Baker
Scenariusz: Sean Baker, Chris Bergoch
Zdjęcia: Alexis Zabe
Muzyka: Lorne Balfe
Produkcja: USA
Gatunek: Dramat
Data premiery (świat): 22.05.2017
Data premiery (Polska): 22.12.2017
Czas trwania: 115 minut
Obsada: Willem Dafoe, Brooklynn Prince, Bria Vinaite, Valeria Cotto, Christopher Rivera, Caleb Landry Jones, Mela Murder